Początek tego dnia był bardzo spokojny. “Bardzo” w perspektywie tego co działo się wieczorem. Ani przygotowania w luźnej atmosferze, ani to, że Magda i Łukasz wybrali dostojny Kompleks Zamkowy w Tarnowskich Górach na scenerię swojej uroczystości nie zapowiadały nocnego szaleństwa. Ślub w pięknych okolicznościach, sala przygotowana z dbałością o każdy szczegół, wypieki z domowej manufaktury i… Daft Punk. Podobno “życiu brakuje ścieżki dźwiękowej” - u Magdy i Łukasza mi nie brakowało. Jeśliby ktoś nie był pewien: tak, świetnie się bawiłem. Magdo i Łukaszu - dzięki!